Zaliczamy 15 tydzień. Jeszcze dwa tygodnie temu wcale wyglądałam jakbym miała niestrawność, teraz wyraźnie widać ciężarówkę na zakręcie ;P Chociaż mnie osobiście wydaje się, że ciągle jestem za chuda. Dziękuję Medieval Beast i Dorci za komentarze :) Pozwólcie, że odpowiem Wam wspólnie i tutaj :D
Tak założyłam dokumentalny blog ciążowy. Z powodów kilku, ale najgłówniejszy to taki ,że chcę mieć pamiątkę z tego co się będzie działo, bo umysł mój traktuje przeszłość bardzo wybiórczo (ze wskazaniem na amnezję;P) i wiem na 100%, że z każdym miesiącem będę się "oddalała" od wspomnień. W ten sposób mam szansę pamiętać jak to było:D No i potomek kolejny może kiedyś zechce przeczytać? Kto wie ;)
Drugi powód to taki, że wiem jak ciężko jest nie wspominać o stanie w którym się znajduję, a na właściwym blogu nie chcę o tym pisać. Tamten blog ma być tym moim własnym śmietnikiem onetowym na wszystko. No i zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma ochotę czytać o ciężarnej grymasach :D No i nie daj bozia jak mnie O`niet łaskawie poleci z tematem ciężarnym (a zamierzam pisać o różnych dziwnych innowacjach) to po co mi potem dziecko ma czytać, że ludzie mamę od zdzir i idiotek podstarzałych wyzywają? A tak i wilk cały i blog cały :D
Dortek- owszem właśnie tak sobie marzę o porodzie naturalnym w wodzie. Jeszcze niedawno nie chciałam, bo bałam się, że nie będę się czuła komfortowo z gołą dupą latać tyle godzin. Ale od czego mamy internet i You Tubek? Pooglądałam sobie filmiki, poczytałam stronki o porodzie domowym i naturalnym i jestem za! Jak najbardziej ;) Ale widzę, że musiałaś się nasłuchać/naczytać o planach porodowych bo przygotowanie masz świetne :D Dalej o moich własnych planach nic już tu nie napiszę bo to jest temat na osobny post:D
Tak, niektóre szpitale nie udzielają takiej informacji (o płci znaczy się). Z Wednesday doszłyśmy do wniosku, że tak jest tam gdzie jest duże skupisko islamskich rodzin. Nie wiem na ile ten pomysł jest prawdziwy, bo równie dobrze może chodzić o zwykłe dorabianie sobie na prywatnych wizytach ;P
To tyle tematem odpowiedzi.
Hormony szaleją jak rozpędzony tabun po dzikiej prerii ;P Jestem nieznośna do granic możliwości, ale sama uważam, że to nie złośliwość ino spostrzegawczość wyostrzona! Bo widzę rzeczy, których normalnie nie widziałam, tudzież po prostu mnie nie drażniły. Teraz zaś dostrzegam wyraźnie gdy ktoś: kłamie, zmyśla, koloryzuje, oszukuje, leni się, robi coś na odwal, nie dba o innych. I z tym ostatnim podpunktem to masakra jest. Już nawet nie wspomnę chłopaków we własnym domu (chociaż chyba K. ma najgorzej, bo ma teraz w domu dwóch nastolatków i ciężarną co jest wręcz zagrożeniem atomowym ;P) ale mnie wściekają ludzie obcy! W sumie niby nic takiego się nie dzieje, ale to nie jestem JA! Mnie nie przeszkadzały aż tak bardzo kobiety z wózkami na środku alejki sklepowej. Nie drażnili mnie kierowcy nie używający kierunków. Mogłabym wymieniać długo, ale boję się, że znowu się nakręcę ;P
No i jeszcze asertywność gdzieś zgubiłam, więc staram się bardzo- milczeć! Dzięki temu, może nie zrażę do siebie wszystkich znajomych!