niedziela, 23 września 2012

Ufff... a to ci niespodzianka :D

 Kiedyś miałam przepis na ciasto, które wychodziło. Było to ciasto proste, tylko, że nie pamiętałam  przepisu , a znaleźć nijak nie mogłam. Podchodziłam już wielokrotnie do tematu. Ba! nawet ciasta z pudełek mi nie wychodziły...więc myślałam ,że jakaś klątwa na mnie ciąży. Cokolwiek to było minęło! Upiekłam łatwe ciasto owocowe i WYSZŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I od dzisiaj MałaCukierenka będzie moją najlepszą stroną z wypiekami. Aż się nie mogę doczekać na wypróbowanie kolejnych przepisów. Kurcze jaka satyswakcja, jak tak coś się samemu upiecze!
Moje ciasto zrobiłam z jeżynami i zwiększyłam o połowę ilość składników bo mam trochę większą niż w przepisie podane foremkę. Oto efekt:
Tak wygląda wyjęte z pieca i posypane  cukrem pudrem :)
tak po zdjęciu bocznych ścianek...yummy!

A tak w przekroju... Już widzę, że następne będzie z gruszkami :) Ach! Dziekuję Mała Cukierenko!

wtorek, 18 września 2012

Nowoczesność mocium panie, nowoczesność!

 Skoro sytuacja* zmusiła nas do radzenia sobie bez samochodu Mrówka będzie robił zakupy razem z mamą tylko , że tym razem będą to bardzo nowoczesne zakupy. W końcu żyjemy w XXI wieku...
 Bez samochodu jest ciężko. Cholernie ciężko, ale radę sobie trzeba dawać. Na szczęście dla naszego niewielkiego budżetu mieszkamy niedaleko supermarketu, więc jak nam czegoś zabraknie strachu nie ma ;) Również na szczęście dla budżetu nauczyłam się robić zakupy tygodniowe. Czyli dużo i na raz, co daje możliwość z korzystania z wielu promocji typu Buy 2 4 1 itd ;) Jednak takie wielkie zakupy ciężko bez samochodu do domu  dostarczyć ;) Poszłam więc po rozum do głowy i postanowiłam się zorganizować zakupowo. Czyli robimy nadal duże zakupy na tydzień , a to  daje nam darmową dostawę ;) Tylko był jeden problem. Ciężko znaleźć te wszystkie promocje, oraz ciężko online rozpoznać czy to jest akurat to co chcę się kupić , a nie jakiś nieschodzący produkt;P Taki marketingowy myk jak sądzę. Więc ściągnęłam sobie na smartfona aplikację. Aplikacja działa perfekcyjnie, i co najważniejsze daje możliwość robienia zakupów za pomocą barcodów.  Teraz będziemy chodzić do supermarketu z telefonem i skanować barcody ;P  Aż się nie mogę doczekać i chyba dziś się wybiorę sprawdzić jak to działa, bo na ten przykład pieczarek nie mogę znaleźć online (tych, które zwykle kupuję) w odpowiedniej cenie ;)

* sytuacja jest dość poważna, dotycząca życia rodzinnego i skutkująca brakiem samochodu (mam nadzieję, że tymczasowym bo jak miałam samochód tak nie doceniałam możliwości , a teraz się czuję uwięziona!) Jak kogoś to ciekawi i chce koniecznie wiedzieć to proszę się pytać mailem...

wtorek, 11 września 2012

Pół roczku!


 Tak, tak... czas szybko leci. Zwłaszcza kiedy się podgląda cudze dzidzie, ale mi też szybko zleciało. Jeszcze  dobrze pamiętam ten rozdzierający płacz z byle powodu. Mówiono mi ( zapewne, żeby pocieszyć) , że skoro mały taka beksa to możliwe, że jak podrośnie będzie grzeczniejszy. Nie bardzo w to wierzyłam, jednak okazuje się to prawdą. Antoni ma co prawda swoje "momenty", ale ogólnie jest kochany. Zasypia sam w łóżeczku i przesypia całą noc tak gdzieś od tygodnia :D Ciągle jeszcze jest na diecie mlecznej, ale powoli wprowadzam mu warzywka i owocki do diety. Niewiele z tego trafia do trzewi , ale zajęcie ma na dobre pół godziny. Za to mama kupę prania :) I tu odkrycie- plamy z marchewki to pikuś w porównaniu z bananem ;P Nie wiem czy już o tym pisałam ,ale postanowiłam, że nie będziemy karmić małego papkami. Jakoś do mnie nie przemawiają, a Antoś jest wręcz świetny w przeżuwaniu i pluciu , wszystko więc wskazuje na to, że papki ominiemy. Jak do tej pory Antos posmakował: ziemniaka, marchewkę, jabłuszko , banana i brzoskwinię.  Na przyszły tydzień mam w menu: słodkiego ziemniaka (na parze i pieczonego), brokuły i awokado. Potem będę mieszać. Z jajkiem poczekam trochę, bo średni syn miał alergie i trochę mam obawy. Jak mu podam kurczaka i nic się nie zadzieje to może zacznę od żółtka, no ale to plany na przyszłość.  Z okazji półrocznicy rozpieściłam synka samochodem. Szkoda tylko, że do podłogi brakuje mu kilku milimetrów ;P
Wszystkiego
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥najnajnaj♥♥♥♥♥♥♥♥♥
♥♥♥♥♥syneczku♥♥♥♥♥♥
maleńki
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
           PS. Taki oto wierszyk czekał na nas z rana na FB. Od jednej z internetowych cioteczek :)
Antek mamy oczko w głowie
Kiedys wszystkim nam opowie
Jak rozrabial , dokazywał
Za co czasem i obrywał
Sześć miesięcy kończy dzisiaj
Więc nastawia sprytnie pysia
Bo pieszczoty bardzo ceni
Bo to chłop jest aż do rdzeni

Więc ja ciotka ta ze Stoku
Ślę Antkowi jak w amoku
Zdrowia, i radości życia
Bo ma tak ślicznego pysia

A mamusi Antosiowej wreszcie
Też posyłam słowek kilka
Wszak poł roku temu dziewcze
Urodziła tego Ćwirka

Niech się trzyma dzielnie laska
Nie przejmuje się zbyt dużo
Przeslicznego ma bobaska
A mamusia być Jej służy.

:-*:-*:-*:-*:-*

Najlepszego dla Ciebie i mrówki 

wtorek, 4 września 2012

Dzidzia SamaSłodycz

Przemiany, przemiany...
Jak z gąsienicy w motyla, z brzydkiego łabędzia w króla jezior tak Antoszewski przemienił się w super dzidzię. Lub Dzidzie SamaSłodycz jak wolicie. Nie do wiary, że jeszcze 2-3 tygodnie temu syreny rozpaczy były na porządku dziennym. A ostatni tydzień?
 Na spacerek- no problem
 Do sklepu- no problem
 W łóżeczku- no problem nawet do pół godziny, a spanie to i po półtorej kilka razy w ciągu dnia... ach!
Normalnie nie wiem co z wolnym czasem robić ;)
Ach! I dzisiaj mamy pierwszą noc przespaną bez mleczka. Oczywiście pobudka o 2 była, ale krótkie ciiii załatwiło sprawę na do rana:.