Ja wiem , że to żaden ekskjuz, ale wybaczcie błędy, staram się jak mogę jednak czasu jakby coraz mniej, więc , albo coś opublikuje z błędami, albo wcale (słownik nie zawsze wszystko wychwyci)...
Kolki chyba już przeszły bo nie podajemy Antosiowi żadnych środków i sprawuje się OK :)
Masaż udał się rewelacyjnie mały leżał jak aniołek, a mama w tym czasie baleronki masowała. Jutro idziemy masować brzucho. Co prawda kolek już nie ma, ale relaksik się przyda , a co!
Noc robi się nam coraz dłuższa, ale w dzień Mrówka dłużej rządzi i stąd coraz mniej czasu mam. Mam nadzieję , że za kilka tygodni będę mogła napisać coś więcej na temat Antosiowych postępów bo na razie to jakby nudą powiewa ;P Antoś taki trochę leniuszek jest i na brzuszku nie bardzo lubi leżeć, oszukujemy go jak się da, podkładając poduszki lub kładąc na kolanach, żeby trenował te swoje mięśnie, ale najwyraźniej chłopak stwierdził, że "karkiem" nie będzie ;P , a w związku z tym noszony być sobie życzy w ciągu dnia i dom już mu nie wystarcza ;P
Wystawiłam na sprzedaż nasz piękny wózek. Piękno pięknem, ale bryka za wielka i ciężko nią po trawie jeździć, a na spacery często biorę ze sobą psa. Mam nadzieję zarobić na tym wózku jakąś lepszą kasę więc jak to mówią tubylcy- fingers crossed :) Nie wspominałam? Tak! Antoś coraz lepiej znosi spacery, z czego się bardzo cieszymy.
No i to by było na tyle...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz