środa, 21 marca 2012

Ćwiczymy chustonoszenie

Jak na załączonym obrazku, od dwóch dni ćwiczymy zawijanie w chustę. Chust, mamy sztuk dwie, jedną kółkową i jedną wiązaną. O ile kółkową łatwo jest założyć o tyle z wiązaną mam mały problem. Materiału niby dużo ale jakoś dziwnie nie wystarcza w porównanie z tym co widzę na instruktażowych filmach zamieszczonych na tubce. Ale musimy się pouczyć, bo kółkowa jest szybka, ale plecy od niej bolą ponieważ   ciężar jest rozłożony tylko na jedno ramię. Po domu może być, ale na spacer to bym się jednak nie wybrała.
K. sceptyczny jak to facet, innowacje mu nie wchodzą, a przecież takie chusty to raczej powrót do przeszłości. Oby Mrówka polubił chustonoszenie bardziej od taty czego możecie nam życzyć.


7 komentarzy:

  1. Ee, a czemu nie kupisz normalnego nosidelka na zapinanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze bo juz kupilam chusty ;P A na serio to mialam nosidelko kiedys i nie bylam zadowolona. Bylo ciezko i niewygodnie, choc pewnie od tamtego czasu wiele sie zmienilo... Chusty mnie zauroczyly i na plus maja to, ze mozna w nich nosic dzieci w roznych pozycjach, w nosidelku tylko przodem lub tylem, w chuscie nawet na lezaco, mozna w niej karmic piersia mozna na boku i na plecach... no same plusy, jak dla mnie :D

      Usuń
    2. Aha.
      Bardzo to wszystko zlozone.
      Mnie sie np podoba jak dziecko tak smetnie zwisa z tego nosidelka :P

      Usuń
    3. no wiec nasze tez bedzie zwisalo czasami bo wlasnie dzisiaj dostalo w prezencie nosidelko, z czego tatus jest zadowolony bardzo :)

      Usuń
  2. Co to znaczy sceptyczny jak facet. Do chustowania byłbym pierwszy tak mi się to spodobało jak pierwszy raz zobaczyłem te śpiące dzieciaki. Moja niestety nie nosiła w chustach bo przyszły ciut za późno. A na nowe bejbi teraz jest za późno.

    OdpowiedzUsuń
  3. stereotypowy facet, ty jestes wyjatkowy :P I na nowe to nie za pozno, teraz jest polecane pozne rodzicielstwo :]* odmladza i dobrze robi na odchudzanie :}

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale moja się boi, że za późno i może być wielka głowa cy cuś... Trudno się mówi i się ma co się ma... (słowa moja używam z premedytacją, że niby taki maczo jestem)

    OdpowiedzUsuń