poniedziałek, 12 marca 2012

Jestesmy w domku :)

Jako, ze nie dalo sie prowadzic zapiskow z 1 fazy porodu z wiadomych powodow :p musialam zapiski przerwac ;)
 Do szpitala pojechalismy w kilka godzin pozniej od ostatniego wpisu. Masakry nie bylo ;D Tyle, ze jako porod naturalny- tak! udalo sie :) - trwalo wszystko troche dluzej niz na przyspieszaczach. Z tym, ze dluzej nie znaczy gorzej ;) Po prostu troche juz bylismy niewyspani po koniec, no i najwiekszy mankament to taki, ze to nieszczesne lozysko przodujace kwalifikowalo nas na porod z komplikacjami. Wszystko po kolei opisze jak odpoczne i ochlone, bo ciagle jestem na haju ;P
Pozdrawiam :)

5 komentarzy:

  1. no to gratuluję nowego obywatela.Fajnie że jest nas (mężczyzn) o jednego więcej.
    Pozdrowienia dla Ciebie i Antosia ze słonecznej Wyspy
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  2. W dalszym ciagu utrzymuje, że słowa takie jak: skurcze, łożysko, komplikacje brzmią koszmarnie.
    Gratuluję potomka i cieszę się, śże wszystko przebiegło dobrze.
    gietat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po kim jak po kim ale po tobie raczej spodziewalam sie zachety na szybszy opis z plaacu boju, patrz jak to pozory myla ;P

      Usuń
  3. Jeszcze raz Wieeelkie gratulacje dla Was wszystkich,niech Wam Antoś dostarcza samych radosnych chwil no i...przespanych nocy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpoczynek się należy, fajnie że już jesteście w domu, pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń